wtorek, 22 marca 2016

Intensywny rozwój biedy w Koninie

Konin stale się rozwija i to w różnych dziedzinach. Tym razem odnotowujemy coraz wyższe wskaźniki biedy ludzkiej. Można powiedzieć, że popularna bieda na dobre zagościła do naszego miasta. I jak pokazuje owocna praca lokalnego samorządu, szybko nie opuści naszego regionu.

Co świadczy o tak szybkim tempie rozwoju biedy? Zdaniem ekspertów, wskazuje na to wiele czynników. To na przykład okazjonalne, świąteczne zaproszenia prezydenta na rynek kołowy do wspólnego jedzenia, z którego bardzo często korzystają najubożsi. Stały się one już tradycją, np. przy Świętach Wielkanocnych, podczas których dziesiątki ubogich mogą się najeść za darmo na koszt miasta. To także wydatki na opiekę społeczną, które stanowią niemałą sumę w budżecie miasta. W ostatnim czasie otworzona została także nowa noclegownia dla bezdomnych, która zajęła miejsce zlikwidowanej Izby Wytrzeźwień. Przecinaniom wstęg nie było końca, ale już teraz wiadomo, że wkrótce i nowa noclegownia nie wystarczy na pokrycie lokalnych potrzeb w tym temacie. Ponadto, nie tak dawno powstały także nowe miejsca w mieszkaniach socjalnych w okolicach ulicy Nadrzecznej. Z drugiej strony, biedą pachnie także darmowa oferta kulturalna dla seniorów (imprezy sceniczne freeticketowe np. w Nowy Rok), którzy zapewne nigdy nie usłyszeliby muzyki poważnej za cenę 80 zł. Jak widać, władza umiejętnie dba o ubogich w Koninie.

Swego czasu na mieszkańców Wałbrzycha mówiło się Biedaszyby. Jak będziemy mogli siebie nazywać już teraz lub wkrótce? Biedapekaeny?