środa, 27 kwietnia 2016

Przegląd inwestycji konińskich (kwiecień '16)

Zapraszamy na nowy, co miesięczny cykl informacyjny, czyli przegląd najważniejszych inwestycji w Koninie. Ostatnio dzieje się w naszym mieście całkiem sporo. Zapraszamy do zapoznania się z tym, co obecnie jest w Koninie w budowie, planach i marzeniach.

W trzeciej dekadzie kwietnia otwarto w Koninie nowy hipermarket budowlany Leroy Merlin. Wg informacji prasowych nowy market stworzył ok. 140 miejsc pracy. Lokalni analitycy uspokajali, że nasze miasto jest przygotowane na takie zachwianie regionalnego rynku pracy. W mieście od kilku powstawały głównie same markety, więc lokalne społeczeństwo jest dobrze przygotowane do pracy w zawodzie kasjera, merchandisera oraz wózkowego na magazynie.

Jest już także decyzja w sprawie największej w ostatnich latach, konińskiej inwestycji rekreacyjnej, czyli paratramwaju wodnego, zbudowanego na rozkaz władz miejskich przez koniński PKS. Zwodowany na szybko w październiku ur. statek nie będzie jednak kursował po Warcie wzdłuż bulwarów, jak pierwotnie było to w planach, a docelowo ma ruszyć na Jezioro Pątnowskie. Sam tramwaj okazał się "niechcianym dzieckiem", którym na siłę obecnie ma się zaopiekować koniński MOSiR. Podobno największym problemem ma być jednak pojemność paratramwaju, który zabierać będzie raptem około 12 osób. To może uniemożliwić zakładane wcześniej wycieczki klasowe z konińskich szkół, wyprawiane na polecenie dyrekcji.

Ulicy Brunatnej, która miała być drogą dojazdową do terenów inwestycyjnych Konina, nadal nie ma, jednak miasto zapowiada ciężką walkę o odszkodowanie. Prezydent chce od hiszpańskiej firmy Coprosa ok. 15 mln złotych za niezrealizowanie zadania. Tym samym budowana od dłuższego czasu strefa inwestycyjna nadal pozostanie w budowie. Specjaliści dodają jednak, że nie ma pośpiechu, bowiem stopa bezrobocia nie przekroczyła jeszcze 15% w naszym mieście. Na dodatek nadal nie wiadomo, kto miałby się zająć poszukiwaniem inwestorów. Włodarze nieoficjalnie liczą jednak, że potencjalny inwestor sam znajdzie i zainteresuje się stroną gospodarka.konin.pl. To ten serwis ma być w Internecie wizytówką gospodarczą naszego miasta.

I na koniec sprawa Pociejewa, czyli geotermalny skarb Konina. Miasto i ratusz odwiedzili ostatnio Chińczycy z prowincji Tianjin. Podobno było im bardzo dobrze na naszej, konińskiej prowincji. Jak donosi lokalna, ostatnia w Koninie drukowana gazeta, są oni zainteresowani inwestycją na konińskiej wyspie. Pociejewo samoczynnie staje się konińską wyspą skarbów. Tylko złośliwi przypominają, że Chińczycy budowali już w Polsce autostrady. Optymiści przypominają jednak, że jeden z konińskich posłów przygotował kiedyś szkolenie z obsługi Chińczyków, więc ich inwestycja w Koninie powinna być tylko kwestią czasu.

niedziela, 24 kwietnia 2016

35 market w Koninie otwarty!

W sobotę 23 kwietnia odbyło się otwarcie hipermarketu budowlanego Leroy Merlin w Koninie. To już 35 z kolei sklep wielkopowierzchniowy w 75-tysięcznym mieście. Po mieście zaczęła nawet krążyć ironiczna nazwa miasta, określająca go jako"Marketystan". 

Sprawdziliśmy, ile marketów dokładnie jest w Koninie. Skupiliśmy się na sieciowych sklepach wielkopowierzchniowych, zlokalizowanych w wolnostojących budynkach handlowych z wyłączeniem mniejszych obiektów o charakterze ewidentnie osiedlowym (dla kilku ulic mieszkaniowych). Najwięcej mamy marketów z ofertą przede wszystkim spożywczą: Carrefour, E-Leclerc, Kaufland, Lidl x3, Netto x2, Tesco, Biedronka x6, Intermarche x2, Piotr i Paweł, PoloMarket x5 (nie wliczamy tu mniejszych sklepów osiedlowych, tylko te wolnostojące placówki). Liczba ta mogłaby być większa, jednakże nie wymieniamy tu również sklepów sieci np. Twój Market, Lewiatan czy wspomnianych wcześniej mniejszych obiektów PoloMarket. W segmencie DIY /niespożywczym mamy już w Koninie m.in. Castoramę, Bricomarche, Leroy Merlin, Jysk, market techniczny Grene oraz Centrum chińskie Q&Q (powstałe w miejscu wcześniejszego Bricomarche). Wcześniej istniał jeszcze market Nomi, ale wycofał się z Konina po upadku tej sieci handlowej. Wśród elektromarketów swoje placówki posiadają MediaMarkt, Neonet x2, Euro RTV AGD x2 oraz Media Expert. Kilka lat temu mieliśmy jeszcze placówki Avansu i MegaAvansu, ale również opuściły Konin po odsprzedaży tej firmy.

W Koninie i na obrzeżach funkcjonują 2 galerie handlowe: Galeria Nad Jeziorem o pow. prawie 22 tys. m2 (w tym Carrefour oraz Bricomarche) oraz park handlowy Ferio Konin o łącznej pow. ok. 45-50 tys m2 (w tym sama galeria ponad 35 tys. m2), w tym MediaMarkt, Jysk oraz Intermarche.

Czy to rzeczywiście jest Marketystan? 

wtorek, 19 kwietnia 2016

W Koninie będzie lepiej!

Niezależni eksperci firm doradczych szacują, że w Koninie w końcu będzie żyło się lepiej. Ich zdaniem, musi być lepiej, bo gorzej po prostu być już nie może. Ogromna stopa bezrobocia, brak perspektyw zatrudnienia, niski lub zerowy poziom znajomości obsługi potencjalnych inwestorów to kluczowe elementy rzutujące na standard życia w mieście. Ale zdaniem tych samych ekspertów, są obszary, w których mieszkańcy mogą czuć się wyróżnieni. To lista kampanijnych zapowiedzi i wyborczych obietnic. Procent tych bez pokrycia jest jednym z najwyższych w Wielkopolsce.

Czego to w Koninie już nie mieliśmy w projektach, czego nie mieliśmy w planach budowy. Lista zapowiedzianych inwestycji jest bardzo długa. Strefy inwestycyjnej nie ma do dzisiaj, a miasto nie potrafiło nawet dopilnować wykonania drogi dojazdowej. Szkoda, bo przecież przepadło tyle fabryk i zakładów, z którymi z pewnością prowadzono zażarte negocjacje odnośnie inwestycji w Koninie. Był też terminal kontenerowy, park naukowy i oczywiście inkubator przedsiębiorczości, którym realnie pochwalić się może nawet pobliski Turek. W Koninie wszystko pozostało w planach.

Nowego przebiegu drogi krajowej nr 25 nie doczeka się chyba nawet następne pokolenie Koninian. Wiadukt na ul. Wyzwolenia obiecywało już tylu samorządowców, że nie sposób wskazać, który był pierwszy. Podobnie jak i nowy dworzec, tunel czy zadaszenie na peronach. Tu trzeba jednak przyznać, że wprowadzono nowości na istniejącym dworcu, bowiem zamykają go na kłódkę po godzinie 22.00, podobnie zresztą jak w Cieninie Kościelnym. 

Obecnie w Koninie tematem numer jeden jest woda geotermalna i wyspa Pociejewo. Hala sportowa, baseny, hotele, centra konferencyjne i handlowe - inżynierowi wyliczają inwestycje sięgające setek milionów złotych, a miejscy specjaliści już przewidują zatrudnienie nawet 1200 osób osób. Do pełni szczęścia brakuje tylko jednego. Samych inwestorów.

Dlaczego w Koninie się nic nie udaje władzy lokalnej? Na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć żaden z ekspertów. 

fot. zasoby Internetu


wtorek, 12 kwietnia 2016

Pozostał tylko przegląd...

Konińskie media nigdy nie miały łatwo, ale co niektórzy z pewnością pamiętają lepsze czasy. 3 rozgłośnie radiowe w Koninie "po rozłamie eteru", w tym Radio Konin, Radio 66 oraz Regionalne Radio My (RRM), kilka tytułów gazet, w tym oczywiście Przegląd Koniński, Głos Wielkopolski i Zagłębie, potem Życie Konina, Gazeta Poznańska z informacjami z Konina, czy Nowy Tygodnik Koniński. I regionalny portal konin.lm.pl, który kopiował aktualności ze strony Radia 66 jako pionier konińskiego Internetu. Dziś już nam niewiele zostało...

Po kilku/nastu latach reaktywowano Radio Konin, które na swoich falach reklamowało się jako bezczelnie lokalne. I to było to. Wcześniej Radio 66 zmieniło się w sieciówkę Planeta FM Konin i grali taki hity z satelity, że rzeczywiście nie wróżono im długiego żywota. Potem Planeta przeszła kolejny rebranding i stała się lokalną redakcją radia Zet Gold z Konina. A Radio Konin po wykupie przez niemiecki koncern zmieniło barwy na RMF Max oddział Konin i przestało być w zasadzie lokalne. W każdym razie trzeba się postarać, żeby usłyszeć tam jakiś lokalny program, inny niż zamawiana audycja burmistrza PKNa. Podobnie zresztą jak w Zet Gold, prędzej usłyszymy panią Milenkę spod Konina opowiadającą, jak kiedyś wyrabiała garnki niż informacje z samego miasta.

Oczywiście świat poszedł do przodu i rozwinął nam się Internet. Gdy pierwszą konkurencją dla portalu konin.lm.pl stał się portal wirtualnykonin.pl, mogliśmy ujrzeć w Koninie nawet billboardy z reklamą tego pierwszego! Szybko jednak portal wkonin.pl w skrócie stał się marionetkowy, a informacje tam lokowane niejednokrotnie miały podłoże polityczne. Co sprawniejsi szperacze, szybko zwietrzyli, że z portalem powiązana jest pewna grupa ludzi w Koninie. Portal konin.lm.pl stał się "elemem", czyli portalem już nie tylko dla Konina, ale dla Wielkopolski Wschodniej i Południowej. Pojawiły się nawet jakieś "podportale" w grupie (typu terazkonin.pl), które kopiowały newsy z głównej strony "elemu", ale np. tylko dotyczące samego Konina (nie miały długiego żywota). Na "elemie" swoją wyborczą kampanię prowadzi obecnie nasz prezydent, tj. zamawia "wywiady", które oznaczone są jako materiały promocyjne, z wyłączoną opcją dodania komentarza. Prezydent jest stałym klientem od czasu wyboru go po raz pierwszy przez Koninian, stąd na portalu nie ujrzeliśmy chyba jeszcze nigdy informacji przeciwko niemu. Karmiącej ręki się w końcu nie odpycha.

W międzyczasie powstały jakieś inne dziwaczne portale, które jednak z dziennikarstwem nie mają za wiele wspólnego, a aktualności tam pojawiające się pochodzą najczęściej ze stron policji, straży pożarnej czy innych organizacji i instytucji, publikujących swoje "wydarzenia" . Nie będziemy wspominać o stronie konin.pl, bo tam nawet przejazd pierwszego, mimo wszystko pustego, autobusu linii nr 71 w lasach pod Koninem okrzyknięty jest jako sukces "aglomeracji konińskiej".

Rynek gazetowy w Polsce niestety idzie ostro w dół, a wszystko to jest związane z powszechnym e-dostępem do informacji. Na konińskim placu boju pozostał jedynie Przegląd Koniński. Rozdawany za darmo przez właścicieli portalu lm.pl Kurier Koniński chyba upadł, w każdym razie nie było dawno żadnego nowego wydania. I pozostały przegląd, mimo bardzo pekaenowego charakteru (domyślamy się, że większość sprzedaży "robi" powiat), jako jedyny potrafi zachować trzeźwy ogląd tego, co się dzieje w Koninie. Porusza tematy drażliwe dla władzy, ujawnia przesłanki nepotyzmu, ogólnie potrafi czasami zachować trzeźwe spostrzeżenie na upadające miasto. Oczywiście nie zawsze, ale jednak. Np. w ostatnim numerze opisuje kwalifikacje nowego dyrektora żłobka w Koninie, która jest córką szefowej konińskiej oświaty.

Kiedy w Koninie media ożyją na prawdę? Czy kiedykolwiek się tego doczekamy?